Witajcie kochani :*
Jak mija Wam weekend ? Ja odwiedziłam swoją siostrę poza Krakowem, a przy okazji zrobiłam całkiem fajne zakupy u tzw. "Chińczyka" :) Ponieważ, nie jest to blog poświęcony tematyce modowej, to nie wrzucę Wam zdjęć z moich łupów..no chyba, że bardzo chcecie :) ?
Robiłam dzisiaj jesienny makijażyk..Mam chyba jednak, sklerozę bo jak już go zrobiłam, uświadomiłam sobie, że parę dni temu robiłam całkiem podobny. Różnica taka, że w tamtym korzystałam z odcieni złota, a tutaj praktycznie same maty, no i ten jest dużo weselszy moim zdaniem :) (Klikając w zdjęcie, powinno się Wam powiększyć)
A jakich kosmetyków użyłam tym razem ? :
Ktoś jest zainteresowany recenzją/swatch'ami moich cieni z Inglota ? Proszę piszcie, to dla Was tworzę ten blog..więc z chęcią się tego dowiem :)
No i na koniec tego dnia..zafundowałam sobie, swoje własne mikro SPA :) :
- Masło kakaowe do ciała z witaminami A i E z firmy AA, jest moim ulubionym mazidłem do ciała, dodatkowo, przez swój zapach - kojarzy mi się z latem :)
- Peeling gruboziarnisty, bardzo fajnie wpływa na krążenie i wygładza skórę, bardzo fajnie złuszczając martwy naskórek
- SPA - Maska - Serum do stóp - to dzisiaj mój pierwszy raz z tą maską...jak zużyję kilka razy, na pewno opiszę efekty. Mogę Wam jednak zdradzić, że po pierwszym użyciu moje stópki wyglądają gładko :D
- Domowy manicure - to już któreś z kolei manicure z tej firmy - szczerze mogę polecić. Dłonie są po nim delikatniejsze, może to dziwnie zabrzmi - ale przyjemnie się jest po nim dotykać po rękach :)
- Lakier Manhattan - 43K - cudowny koralowy kolor
Same widzicie, jak nie wiele trzeba by mieć w domu swoje własne, małe SPA :) A Wy, co polecacie na wieczorny relax ?
Pozdrawiam :*