Witajcie kochane,
Nie będę może już pisać,że przepraszam za brak mojej osoby, bo aż wstyd. Przyznam się Wam , że dopadł mnie totalny brak weny, plus inne sprawy w moim życiu, które skutecznie odciągały mnie od blogowania :( Postaram się poprawić, a szczególne podziękowania za podtrzymywanie mnie na duchu oraz powrót weny kieruję do Glamdiva.pl :) Kto jeszcze nie podziwiał jej talentu, niech prędko zagląda na jej stronę !!
Przechodząc do tematu dzisiejszego posta, chciałabym Wam dzisiaj co nieco opowiedzieć o rewelacyjnym korektorze pod oczy firmy INGLOT.
W ROLACH GŁÓWNYCH:
"AMC CREAM CONCEALER INGLOT"
OPIS PRODUCENTA :
"Mocno kryjący korektor w kremie doskonale niweluje wszelkie przebarwienia i niedoskonałości skóry. Lekka kremowa konsystencja bardzo łatwo się aplikuje nadając efekt soft focus – efekt gładkiej, rozpromienionej skóry."
OPAKOWANIE/POJEMNOŚĆ/CENA:
Opakowanie jest nie wielkie i wyglądem przypomina płaski mini sloiczek :) Schowany jest w małym, kwadratowym kartoniku. Wizualnie nie wydaje się by było go dużo, ale jest bardzo wydajny jak wiele produktów tego typu.
Poj. 5,5g
Cena : ok. 26zł
SKŁADNIKI :
Widoczne na zdjęciu :)
KONSYSTENCJA:
Korektor jest o kremowo-żelowej konsystencji. Mam wrażenie, że dzięki temu, działa nawilżająco na okolice oczu. Wystarczy nie wielka ilość kosmetyku, aby ładnie wyrównać koloryt skóry. Zbyt duża ilość, powoduje rolowanie i gromadzenie się korektora w linii zmarszczek.
Korektor występuje w 8 wariantach kolorystycznych :
- zielony 60
- 62
- 63
- bardzo jasny 64
- jasny 66
- 67
- 70
- najciemniejszy 73
Na stronie Inglota, można sprawdzić kolory : KLIK . Ja posiadam najjaśniejszy odcień 64 oraz 66 i ten odcień 64 sprawdzał się dobrze na 80% moich klientek , 66 jest lepszy na ciemniejsze karnacje . Poza tym, warto pamiętać, że korektor pod oczy powinien być o ton jaśniejszy od podkładu.
MOJA OPINIA:
Jak dotąd to mój najlepszy korektor pod oczy w zarówno dobrej cenie jak i jakości. Umiejętnie nałożony, daje wrażenie promiennej i świeżej skóry pod oczami. Naprawdę polecam ten korektor, sprawdził się u mnie nie jeden raz i jeśli będzie taka potrzeba - kupię go ponownie :)
Moja cera ostatnimi czasy jest też w opłakanym stanie, ale pod oczami chyba widać różnicę. Po lewej zdjęcie bez korektora, po prawej z korektorem AMC .
Na dowod promiennej cery, pokażę Wam jeszcze jeden makijaż z użyciem tego własnie korektora :
Dziękuję Sylwi za zgodę na udostępnienie tych zdjęć :)
Możecie mi polecić równie dobry, albo nawet lepszy korektor pod oczy? A może któraś z Was, używała korektora AMC i ma inne zdanie na jego temat? Piszcie śmiało, chętnie się dowiem :)
Pozdrawiam :*