Witajcie,
Dzisiaj pokażę Wam w końcu wygrane, które udało mi się otrzymać w rozdaniu u Milomanii :) Chciałam to zrobić w jednym poście z wygranymi w konkursie od Golden Rose..ale paczka coś nie chce do mnie dotrzeć:( Nie ma jednak, tego złego co by na dobre nie wyszło, bo dzięki temu mogłam przetestować cudeńka od Milomanii i przedstawić Wam rzetelną opinię na ich temat.
TUTAJ makijaż, wykonany m.in powyższymi kosmetykami . Makijaż robiony cieniami z Enjoy to lata 80.
Zrobiłam jeszcze jeden, z okazji tego posta :)
Używałam tutaj tylko cieni z Enjoy
* Błyszczyki, mogłyście zobaczyć już nie raz w akcji , np. TUTAJ. Jednakże, są one z firmy Bell, a tej chyba nie trzeba przedstawiać :) Na zdjęciu powyżej, również jeden z nich jest użyty. Gdyby jednak ktoś był zainteresowany bliższą ich recenzją, dajcie znać :)
* Olejek do włosów firmy MARION, jest dla mnie rewelacyjny, gdyż po ścięciu włosów, częściej używam prostownicy a on świetnie je odżywia i nadaje im niesamowity połysk :)
*Wszystkich lakierów jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Na pewno, mogę stwierdzić, że kolory są obłędne a jedyny ich minus to konsystencja.
Na tym zdjęciu, jedynie miętowy kolor to Enjoy, jagodowe to Miss Sporty :( Ale i tak kolor świetny i bardzo wytrzymały :) To zdjęcie robiłam chyba 5 dni po pomalowaniu, a jak widać nic nawet nie odpryśnięte. Próbowałam też pomarańczowego, ale jest bardzo "oczojebny" czyli w tym sezonie bardzo modny :) Lakiery są naprawdę świetne, bardzo długo się trzymają na płytce paznokcia. Jedyny minus to konieczność malowania kilkoma warstwami by uzyskać pożądany efekt.
Plusy :
+ piękne kolory
+ bardzo dobra wytrzymałość - nie odpryskują po pierwszym myciu naczyń ;)
+ nie śmierdzą przy aplikacji
+ cena
Minusy
+ wodnista konsystencja
+ idealne krycie - po nałożeniu kilku warstw
Kolejne i najważniejsze w tym poście, to cienie firmy Enjoy :)
Plusy:
+ świetna pigmentacja
+ duża wytrzymałość
+ idealny mat
+ wystarczy jedno maźnięcie pędzlem by nabrać odpowiednią ilość cienia
+ cena
Minusy:
+ przy aplikacji lekko się osypują a w pudełeczku strasznie kruszą
+ więcej nie znalazłam :)
Wszystkie cienie z firmy Enjoy, które otrzymałam są matowe. Natomiast, cieni z Pierre Rene, jeszcze nie używałam.
Reasumując, bardzo dziękuję Milomanii za tak cudowne nagrody :) Dzięki niej, mogłam poznać bliżej firmę Enjoy i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa :) Po wyglądzie, niektóre z Was mogą mieć wrażenie , że to podróbki kosmetyków Miyo. Powiem szczerze, że nie mam potwierdzonych informacji na ten temat, ale podobno te kosmetyki również robi firma Pierre Rene, a inna nazwa to zwykły chwyt marketingowy. Ja osobiście mogę śmiało polecić te kosmetyki, więc jeśli będziecie kiedyś chciały kupić - nie wahajcie się :) Z tego co wiem,ceny są porównywalne do Miyo a jakość taka sama :)
Mam nadzieję, że komuś moja recenzja się spodobała.
Pozdrawiam :*