Witajcie,
Dzisiaj post trochę bardziej teoretyczny niż makijażowy..ale może kogoś zainteresuje:)
Kiedy zaczynałam swoją przygodę z makijażem, nie wiele o nim wiedziałam :( Dopiero teraz, z perspektywy czasu mogę stwierdzić, iż właściwie nie wiedziałam NIC.. Jedną z zagadek wizażowego świata był "Face Chart". Zapewne wiele z Was już wie do czego to służy..ale na pewno są i takie dziewczyny, które dalej się nad tym zastanawiają..lub chciałby dowiedzieć się czegoś więcej. O tym właśnie dzisiaj napiszę.
"Face Chart" to inaczej szkic makijażu. Profesjonalni wizażyści bardzo często z niego korzystają, zwłaszcza przed ważnymi sesjami czy pokazami np.mody . Taki szkic bardzo ułatwia potem pracę, i pomaga stworzyć idealny wręcz makijaż. Możemy bowiem, dowolnie łączyć ze sobą kolory i zobaczyć jak będą się ze sobą komponować "na żywo", a nie tylko w naszej wyobraźni.
Najsłynniejszym wizażystą i projektantem takich szkiców jest chyba Charlie Tredway. Słynie on głównie z projektów makijaży dla marki Illamasqua. A tej marki chyba nie muszę Wam bliżej przedstawiać ;) Przykładowa jego praca :
Robi wrażenie prawda ?:)
Mnie osobiście zaskoczyło to, że szkice malujemy prawdziwymi kosmetykami , a nie np. kredkami :) Nie śmiejcie się, ale naprawdę tak kiedyś myślałam, że Face Chart malowany jest jakimiś pastelami, a nie cieniami czy prawdziwą pomadką. Do malowania szkicu nie nadaje się jedynie błyszczyk, choć dla chcącego nic trudnego ;)
Oto mój pierwszy Face Chart :
Kosmetyki użyte do tego szkicu :
Puder : Max Factor 05 translucent
Cienie : Sleek oraz Miyo
Pomadka: Wibo Eliksir (do pseude ombre - kredka NYX milk jumbo + błyszczyk no name)
Kredka : Biała Manhattan
Eyeliner: Bell Turkusowy oraz Eveline
Bronzer/Róż : Astor SkinMatch
Niestety błyszczyk pobrudził mojemu fejsikowi brodę , ale to mój pierwszy szkic - więc chyba jest do zaakceptowania :) I stwierdzam, że na oku dużo łatwiej się maluję niż na sztywnej kartce :/ Jednak, uważam, że tworzenie takich szkiców jest bardzo pomocne, w późniejszym przełożeniu pomysłu z kartki na twarz.
Poza tym, profesjonaliści na pewno używają innego papieru niż ja. Nie doszukałam się informacji jaki to ma być papier, ale jeśli ktoś z Was wie to proszę napiszcie - będę wdzięczna..
Na internecie można znaleźć różne wzory. Gdyby któraś z Was chciała się pobawić i wskrzesić swoją fantazję na kartce to wstawiam tu takie, które mi spodobały się najbardziej :
Niestety źródeł tych szkiców Wam nie podam, ponieważ kiedyś zapisałam sobie te obrazki na dysk i nie pamiętam już skąd je ściągałam:(
Tutaj jeszcze macie mały poradnik, jak stworzyć swój Face Chart :
Mam nadzieję, że komuś ten post się do czegoś przyda i zachęciłam Was nim do stworzenia własnego Face Chart'a :) Chętnie obejrzę i Wasze propozycje , co Wy na to ? Jeśli jesteście chętne to zapraszam do wklejenia swojego pomysłu w komentarzu pod tym postem.
Pozdrawiam:*
Nie znam takiego czegoś :P Ale też mało interesuję się makijażem :) Też myślałam, że to kredkami, a nie prawdziwymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńAkurat ten przedostatni by mi się przydał do wydruku :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tym parę razy i widziałam jak Justyna z Makijażowo się tym inspirowała byłam tym zaintrygowana ale nie wiedziałam jak to się nazywa. Powiem szczerze zaciekawiłaś mnie tym i już znalazłam kilka inspiracji + na pewno sama coś spróbuje zmalować na papierze
OdpowiedzUsuńJa często korzystam z face chartów , zwłaszcza kiedy wpada mi do głowy jakiś pomysł , a nie zawsze mam możliwość zrobić makijaż na sobie.
OdpowiedzUsuńwiedziałam, że wizażyści posługują się takimi szkicami (głównie z gazet), ale nie miałam pojęcia, że te szkice mają oddzielna nazwę. swietny post :)
OdpowiedzUsuńW sumie nie wiedziałam o co chodzi z face chartem, więc dziękuję za doedukowanie :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, nigdy jeszcze nie planowałam makijażu na takim szablonie, jak już mam pomysł na makijaż, a boję się, że wyleci mi z głowy, maluję szybko oko na jakiejś kartce i strzelam opisy, co, gdzie i jak ;p
oj chodzi to za mną - taki katalog moich pomysłów na face chartach. tylko szukam jeszcze odpowiedniego papieru do tego :)
OdpowiedzUsuńnie wiedzia,lam o tym :) fajny post :*
OdpowiedzUsuńOd dawna planowałam się w to pobawić... Muszę w końcu spróbować :)
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu też się tym trochę interesowałam i nawet próbowałam, ale zniechęciło mnie to, że dość ciężko się pracuje cieniami na kartce - i nie wiem, czy chodzi o rodzaj papieru, jakość cieni czy po prostu trzeba więcej wprawy i cierpliwości...? fajny post, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu też się tym trochę interesowałam i nawet próbowałam, ale zniechęciło mnie to, że dość ciężko się pracuje cieniami na kartce - i nie wiem, czy chodzi o rodzaj papieru, jakość cieni czy po prostu trzeba więcej wprawy i cierpliwości...? fajny post, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWpis mnie zaintrygował i dziękuję za wyjaśnienie :)(też kiedyś myślałam, że to są kredko/pastelo malowanki:P tylko zawsze mnie zastanawiało...dlaczego te twarze są takie...wredne?:P
OdpowiedzUsuńKochana naj lepszym papierem do tego jest papier do rrysowania weglem jak na pewno wiesz wwęgiel jest niesamowicie kruchy i podobny do cieni , papier taki ma specjalną , porywają struktóre, która pochłania drabinki przes co kolor jest lepiej widoczny. Taki papier dostaniesz w każdej papeterii jest to po prostu papier do ryrysowania weglem tylko jest droższy :)
OdpowiedzUsuńMam naddzieje ze pomogłam :*
Ah ten mój slownik !
UsuńPorowata strukturę :D
Ja sobie ściągałam face charty i ponieważ moja drukarka nigdy nie była napełniona, to bawiłam się w digital painting na maskach :) polecam dla kogoś kto również nie ma jak wydrukować :D
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie do stworzenia swojego pierwszego face chartu :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, że jeszcze nigdy nie słyszałam o takiej technice makijażu. Jak dla mnie jest to na dziś absolutna nowość i muszę bardziej rozeznać się w temacie. Zajrzę jeszcze na https://thebeauty-runway.com/ to powinnam doczytać i dokształcić się :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis. Bardzo zaintrygowałaś mnie tym sposobem.
OdpowiedzUsuńDobrze, że zrobiłaś ten wpis, nic nie wiedziałam o face chart :)
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujący wpis, pomysł zaskakujący i świetny :)
OdpowiedzUsuń